Zapewne zauważyłyście, że kiedy na Waszych blogach pojawia się wpis z przepisem na ciekawe danie, ja w komentarzu wspominam, że w kuchni mam dwie lewe rączki i gotować nie potrafię. Oczywiście z podstawowymi kuchennymi czynnościami jak najbardziej sobie radzę, ale żeby tak z własnej woli wymyślić coś smacznego do jedzenia i bawić się smakami? Niedoczekanie. Pewnie, mogłabym spróbować, ale wiem, że skończyłoby się to malowniczą katastrofą, a przyrządzona przeze mnie potrawa zaliczałaby się do tych niejadalnych, którymi Magda Gessler pluje na talerz. Bez przepisu ani rusz, nijak nie ufam mojej kuchennej inwencji twórczej.
Źródło: www.bonapetitt.com |
Jednakże obserwując dodawane przez Was przepisy, doszłam do wniosku, że większość z nich jest najzwyczajniej w świecie prosta, w sam raz na moje umiejętności. W końcu postępując krok w krok zgodnie z instrukcją chyba nie powinnam niczego zepsuć, prawda? W związku z tym w mojej głowie pojawiła się natrętna myśl: a dlaczego by tych przepisów nie wypróbować? Od pewnego czasu otwieram lodówkę i wpatrując się w jej rozjaśnione żółtym światłem wnętrze kompletnie nie wiem, na co mam ochotę i co mogłabym zjeść. Większość potraw mi się znudziła, nie wiem, co mogłabym zrobić na szybką kolację, kiedy nie chce siedzieć mi się w kuchni, jaką przekąskę wybrać, żeby nie wpakować w siebie istnej bomby kalorycznej. Wasze przepisy mogłyby w bardzo prosty sposób to zmienić.
Tym sposobem doszłam do wniosku, że ciekawie będzie podzielić się moimi kulinarnymi perypetiami na blogu. Dla mnie samej będzie to zdecydowanie większa motywacja, by nauczyć się jakiejkolwiek nowej potrawy. Postanowiłam, że raz na jakiś czas (przykładowo co dwa tygodnie) wybiorę przepis, który najbardziej przypadnie mi do gustu i wrażeniami smakowymi, a także tym, jak mi się gotowało podzielę się z Wami. Dzięki temu być może za jakiś czas będę mogła śmiało powiedzieć, że jednak umiem gotować, chociaż w niewielkim stopniu. A że mam wakacje i dużo czasu wolnego, to jest to bardzo dobry sposób na jego spożytkowanie.
Co sądzicie o takiej serii na blogu? Byłybyście w ogóle ciekawe, jak to u mnie wygląda i jak sobie radze? Mogę Wam zagwarantować, że będzie wesoło!
Jestem jak najbardziej za! Ja eksperymentuje dość często, ale z wychodzeniem bywa różnie raz się jeść nie da, a raz wychodzi pyszne!
OdpowiedzUsuńW moim przypadku na początku prawdopodobnie szala będzie przechylała się na korzyść dań niejadalnych...:D Ale mam nadzieję, że szybko się to zmieni!
UsuńLubię takie serie, a niektóre przepisy są bardzo, ale to bardzo banalne :)
OdpowiedzUsuńI właśnie ta prostota skłoniła mnie do tej serii - nie mogłam się nadziwić, że tak pysznie wyglądające dania mogą być tak proste w wykonaniu :)
UsuńBardzo fajny pomysł z tą serią :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się podoba :)
UsuńUważam to za dobry pomysł! :)
OdpowiedzUsuńp.s. niby umiem i lubię gotować, ale zauważyłam im bardziej się staram, żeby wyszło ładnie, smacznie, apetycznie itd, tym większa szansa, że nic mi nie wyjdzie :D
W takim razie już wiem, że lepiej dla mnie będzie, jeśli nie będę zbytnio się starać... ;) Cenna rada! :D
UsuńAle nie wiem czy u ciebie tara rada też się sprawdzi :D
UsuńPrzekonam się, jak już zacznę szaleć w kuchni :D Póki co, muszę sobie poszukać jakiegoś ciekawego przepisu do wypróbowania :D
UsuńJa nauczyłam się w rok gotować od zera do naprawdę wszyscy chwałą i proszą o dokładkę! Co do przepisów to w necie i na innych blogach jest mnóstwo inspiracji. Ja zazwyczaj patrzę czy skład jest taki jak lubię i mi smakuję i zazwyczaj gotuję :) dla mnie również bardzo ważne jest to aby wyglądało smacznie i kolorowo bo to zachęca do jedzenia!
OdpowiedzUsuńU mnie teraz na blogu jest kilka zdjęć z tego co ja jem na co dzień bardzo proste rzeczy może coś cię zainspiruje!
www.homemade-stories.blogspot.be
Na pewno do Ciebie zajrzę i zobaczę, co też ciekawego masz do zaoferowania :) Sama zamierzam skupić się na przepisach zawierających składniki, które mi odpowiadają i smakują.
UsuńTak, tak tak... zdecydowanie, a dlatego, że ja sama mam dwie lewe rece, jesli chodzi o gotowanie. Głupie naleśniki robię z przepisem a i tak mi nie wyjdzie.. Natomiast takie dość proste przepisy, z kartką w ręku jestem w stanie wykonać. A na samo zdjęcie ślinka mi poleciała.. :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitaj w klubie! Dla mnie naleśniki to także jeszcze czarna magia. Ciasto robi mój chłopak (tak, radzi sobie w kuchni zdecydowanie lepiej niż ja), ja chociaż umiem je usmażyć :D
UsuńNie zrażaj się jak nie wyjdzie, wież mi, że spieprzyłam nie raz :P czasami udało się uratować mi albo komuś kto stał obok, ale z przepisu też można spieprzyć, także walcz :D ja na serię czekam z niecierpliwością <3
OdpowiedzUsuńBędę walczyć! Tym bardziej, że często mam ochotę na coś dobrego, a nic takiego nie potrafię przygotować i najczęściej kończy się na jakimś szybkim, ale niekoniecznie zdrowym daniu. Zatem mini kurs gotowania jak najbardziej mi się przyda :)
UsuńBardzo za. Świetny pomysł. Myślę, że to może zachęcić wielu blogerów i czytelników do faktycznego próbowania przepisów zamiast biernego przeglądania zdjęć. Więcej takich inicjatyw! ;)
OdpowiedzUsuńSama do tej pory jedynie przeglądałam przepisy, a nigdy żadnego nie wypróbowałam, ale kiedyś w końcu trzeba zacząć :)
UsuńJa też nie potrafię gotować i nawet nie przepadam spędzać zbyt dużo czasu w kuchni dlatego moje przepisy są szybkie i proste w wykonaniu :) Jak najbardziej powinnaś też spróbować :)
OdpowiedzUsuńNie potrafisz gotować, tak? To wytłumacz mi, jak w takim razie na Twoim blogu pojawiają się takie cudne przepisy? :D Ja nawet tych prostych w wykonaniu potraw zrobić nie potrafię :D
Usuńspokojna Twoja rozczochrana, ja tez mam dwie ,ewe rece jezeli chodzi o gotowanie, ale teraz mam zamiar troche sie podszkolic, wiec bede tu do Ciebie zagladac :)
OdpowiedzUsuńW takim razie za nas obie trzymam kciuki, a ja sama muszę się rozejrzeć za jakimś ciekawym i prostym przepisem do wypróbowania :)
Usuńskoro gwarantujesz ze bedzie wesoło to chętnie będę zaglądać~
OdpowiedzUsuńzapraszam na swój pierwszy przepis : http://nieosiagalnaperfekcja.blogspot.com/
Jeśli skuszę się opisywać, jak w moim przypadku wygląda gotowanie, to będzie można tylko albo załamać ręce, albo się roześmiać :D
UsuńBardzo fajny pomysł,pewnie będzie ciekawie;))
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że właśnie tak będzie i seria ta spodoba się czytelnikom :)
UsuńJedzonko ze zdjęcia pieknie wygląda aż ma się smaka zjeść coś takiego. :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie. :)
http://evelinololove.blogspot.com/2015/07/bikini.html
Mi także ślinka cieknie na jego widok, a przepis, przy którym zdjęcie znalazłam wydawał się prosty, więc może i jego kiedy wypróbuję :)
UsuńJa chętnie popatrzę, bo często się inspiruje takimi przepisami jak brak mi pomysłu na np obiad
OdpowiedzUsuńMi notorycznie brak pomysłów, stoję przed lodówką i załamuję ręce, więc najwyższy czas to zmienić :)
UsuńPomysł super :) Ja dużo gotuje, ale tez lubie patrzeć na przepis, sama mało kiedy kombinuje, boje sie zeby nikogo nie otruć, haha:D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że ja nikogo nie otruję :D Dla pewności najpierw sama będę spróbować wszelkich przygotowanych przeze mnie potraw :D
UsuńCo u Ciebie tak pusto? gdzie Ty jestes?
OdpowiedzUsuńNominuję Cię do Liebster Award, wpadnij do mnie po szczegoly :)
Pusto? Nie, to raczej moja normalna częstotliwość dodawania nowych postów, ale z racji, że mam wakacje, to staram się nad tym pracować :D Jak widać z nieco marnym skutkiem, skoro pusto :D
UsuńBardzo dziękuję za nominację, w najbliższym czasie postaram się odpowiedzieć na pytania :)
Gdzie nowe posty Moja Panno? Tak tu wchodzę i wchodzę i tylko ten łosoś na głównej mnie prześladuje ;D
OdpowiedzUsuńHahaha :D Widzisz, ja mam po prostu takie tempo dodawania nowych postów :D Ale że mam wakacje, to mam nadzieję zacząć częściej pisać, muszę tylko wbić się w rytm. Prawdopodobnie dzisiaj uda mi się coś dodać :)
Usuń