Akademia 3 Składników: Nutella Brownie

Seria Akademia 3 Składników przestała przez jakiś czas pojawiać się na blogu z powodu małego zamieszania wokół mojego projektu inżynierskiego oraz obrony tytułu inżyniera. W związku z tym bardzo się cieszę, że możemy do niej powrócić i wypróbowywać coraz to nowe, jedynie trzyskładnikowe, zaskakujące przepisy! A żeby rozruszać się po tej dłuższej przerwie, Wilk Syty podsunęła mi przepis, który nie ma nic wspólnego ze zdrowym jedzeniem. Kiedy już zobaczycie, z czym mamy dzisiaj do czynienia, zrozumiecie, że to danie jest warte grzechu i odstępstwa od diety. Przecież raz na jakiś czas można, prawda? Poza tym już jutro Walentynki, więc możecie podarować swojemu ukochanemu nieco słodkości - przepis jest tak prosty, że bez wątpienia uporacie się z nim do jutra! Po dokładną recepturę zwyczajowo odsyłam Was na blog Wilka, ja tymczasem zapraszam na krótką relację z pieczenia oraz jakże barwny opis ciasta o wdzięcznej, kuszącej nazwie Nutella Brownie. 

Przyznam szczerze, że nie podejrzewałam, że zrobienie ciasta może być tak proste. Domyślam się, że to tylko i wyłącznie zasługa trzech składników (Nutelli, mąki oraz jajek), które wystarczyło ze sobą wymieszać i voilà, gotowe! Konsystencja ciasta już po wymieszaniu nieco mnie rozbawiła, ale też zaniepokoiła - Wilk pisała coś o tym, by przelać ciasto do formy, moje zaś ewidentnie do przelewania się nie nadawało, no, może nie było tak tragicznie, ale jednak. Uznając, że nie ma się co zrażać, wyłożyłam formę ciastem i wstawiłam do nagrzanego do 180 stopni piekarnika na 15 minut. Po upływie kwadransa ciasto lekko wyrosło, a jego wierzch popękał, czyli wszystko odbyło się zgodnie z przepisem, przez co od razu urosłam o kilka centymetrów. Jeszcze ze dwa centymetry dodał mi piękny zapach rozchodzący się po kuchni.


Wiecie, co jest jedyną wadą tego przepisu? Oczekiwanie. Po wyjęciu z piekarnika tego pięknie pachnącego i apetycznie wyglądającego brownie trzeba poczekać, aż ostygnie, by można było bez problemów je pokroić. A najlepiej jeszcze wstawić je do lodówki. I jak tu tyle wytrzymać, kiedy chce się tak bardzo spróbować swojego dzieła?! Wolałam jednak nie ryzykować i nie przystępować do krojenia wcześniej. Znając moje szczęście, jeszcze bym coś zepsuła, a tego za nic nie chciałam.

W końcu się doczekałam. Pierwszy kęs i... znalazłam się w czekoladowym niebie, aż przymykając powieki z rozkoszy, która ogarnęła moje podniebienie! Brownie jest przyjemnie chrupiące z wierzchu i obłędnie miękkie w środku. Do tego wszechogarniająca, ale nieprzytłaczająca słodycz zalewa człowieka, sprawiając, że przez tę chwilę ma się ochotę skupiać tylko i wyłącznie na doznaniach smakowych, zapominając przy tym o całym świecie. Słowem, jestem zachwycona - brownie zdecydowanie przerosło moje najśmielsze oczekiwania! Wydaje mi się, że żadne słowa nie potrafią oddać tego, jak naprawdę ono smakuje, choć mogę tutaj przytoczyć słowa mojej mamy, dzięki którym przekonacie się, że to nie czcze gadanie: "Przypomina mi się dzieciństwo i murzynek mojej mamy". A to chyba najlepszy komplement, jaki można usłyszeć na temat ciasta, prawda?

To ciasto absolutnie nie jest fit, ale uważam, że naprawdę warto je zrobić i spróbować go chociażby w ramach cheat meala. W końcu nikt jeszcze nie przytył od jednego kawałka ciasta, a raczej od kilogramów tak zwanych ciastków. Nie dajmy się zwariować! Z całego serca mogę polecić Wam ten przepis. Zawsze wzbraniałam się przed pieczeniem, traktując je jak wyższy poziom wtajemniczenia w gotowaniu jako takim, ale to trzyskładnikowe brownie pokazało mi, że własnoręczne robienie słodkości wcale nie jest takie straszne, za to może być niesamowicie przyjemne!

55 komentarzy:

  1. Czytam i szczerzę się jak zawsze do monitora. Wyszły Ci przepięknie, zdjęcia też, nie wspomnę już o nowym szablonie bloga (który swoją drogą jest czadowy ;D), od Mamy to najlepszy komplement ;) Mam nadzieję, że popieczemy coś jeszcze razem <3 Dobra robota, 6+ ;DD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż za wysoka ocena, nie spodziewałam się! Brownie nie było już na drugi dzień. Chłopak chwalił, koleżanka mamy chwaliła, także od soboty fruwam kilka centymetrów nad ziemią ^^

      Usuń
  2. WOW! Musi być przepyszne! Już nie pamiętam kiedy ostatni raz jadłam nutellę... Niestety przez to że jest głównym składnikiem, to raczej się nie skuszę na zrobienie tego. Choć z chęcią bym zjadła :D
    Niestety redukcja ma swoje zakazy, więc na nutellę jeszcze poczekam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poza tym, bardzo fajny nowy szablon bloga! :)

      Usuń
    2. Sama nie pamiętam, kiedy ostatnio sięgałam po Nutellę, więc pozwoliłam sobie z prawdziwą przyjemnością na to brownie :) Trzeba zaznaczyć, że ogromną zaletą tego ciasta jest to, iż po jednym kawałku nie ma się już ochoty na słodkie przez najbliższych kilka dni ^^
      Cieszę się, że szablon się podoba! Ja sama z każdym dniem coraz bardziej się w nim zakochuję :)

      Usuń
    3. No i jak mam nie jeść słodkiego ?? Robiłam brownie - wcale mi nic nie przeszło - zjadłam prawie sama :(((

      Usuń
  3. moje ulubione ciasto!!! wygląda apetycznie, jejku muszę w końcu się ogarnąć i na nowo zacząc eksperymentować w kuchni. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eksperymentowanie w kuchni jak najbardziej polecam :) Ja sama miałam długą przerwę i nie podejrzewałam nawet, że będę się tak cieszyć na myśl o gotowaniu/pieczeniu i spróbowaniu czegoś nowego ^^

      Usuń
  4. Hah. :D Takie czekoladowe coś chodzi za mną od dłuższego czasu. :D No ale jeszcze sporo pochodzi, bo do Wielkanocy zero słodyczy. :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wbrew pozorom do Wielkanocy jest już bliżej niż dalej :) Niemniej jednak mi samej przydałby się odpoczynek od słodyczy, ponieważ ostatnio znowu jakoś za bardzo się z nimi zaprzyjaźniłam.

      Usuń
  5. Napisałam już u Wilka Sytego i muszę u Ciebie- dziewczyny za dużo dobroci i robienia smaka na brownie! jeszcze u jednej to bym jakoś zniosła i nie zaśliniła klawiatury- ale dwa na raz??? Przez Was jutro robię brownie- ale niestety z torebki:) a jak tylko przygotuję domową nutellę to zrobię waszą wersję i zobaczymy, która bardziej posmakuje Lubemu- może w końcu przestanie mi kupować ciasta w torebkach do pieczenia xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahahaha, widzę, że luby potrafi się urządzić ^^ Sama jestem ciekawa, jak smakowałoby to brownie w wersji ze zdrową, domową nutellą. Myślę, że mogłoby wyjść całkiem ciekawie, więc w razie czego czeka na relację na Twoim blogu! :)

      Usuń
  6. Smakowicie! Masz rację, czasem można pozwolić sobie na małego grzeszka :D
    Czekam na kolejne Twoje relacje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla takiego grzeszka jak to brownie ewidentnie warto... pogrzeszyć ^^ Nie mogę jednak za często robić tego ciasta, ponieważ zbyt częste grzeszenie weszłoby mi w nawyk ^^ I w boczki ;)

      Usuń
    2. Haha, no właśnie, w boczki :D
      Ja czekam na cheat meal'a żeby wypróbować ten przepis :P

      Usuń
  7. A tam ciasto fit, człowiek od czasu do czasu ze smakiem przygarnąłby każde czekoladowe ciasto :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak! Poza tym od czasu do czasu można sobie pozwolić, byle tylko nie codziennie zajadać się takimi dobrociami.

      Usuń
  8. Na pewno pyszne! Wygląda cudownie:) MMM rozmarzyłam się nad jego smakiem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie polecam je kiedyś zrobić :) Raz na jakiś czas nie zaszkodzi :)

      Usuń
  9. Wygląda świetnie i przypomina mi moje ciasto czekoladowe. Lubię wszystko, co czekoladowe, więc jako cheatmeal chętnie bym zjadła kawałek, może dwa...:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A powiem Ci, że w przypadku tego brownie naprawdę ciężko jest zjeść dwa kawałki ;) Jest ono tak słodkie, że już jedna porcja zaspokaja ochotę na słodkie. Co piszę ja, osoba, która kocha słodkie i uważa, że pojęcie za słodkie nie istnieje ^^

      Usuń
  10. Wygląda obłędnie! Nutelli dawno nie jadłam, a bardzo ją lubię, niestety to zły krem do smarowania :P.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, to zły krem do smarowania, ale... Uważam, że raz na jakiś czas można :) Byle to raz na jakiś czas nagle nie przerodziło się w codziennie.

      Usuń
    2. Też myslę, że raz na jakiś czas, jesli wyraźnie nie szkodzi, to można sobie udzielić dyspensy. Wiem, twierdzi się, że nie można odzywiać się w połowie zdrowo, jeśli zdrowo, to bez takich, ale sama na taką skrajność jeszcze gotowa nie jestem i takim ciastkiem na pewno bym się poczęstowała. Trzy składniki - nie do wiary! Akademia 3 składników ciagle mnie zadziwia :-)

      Usuń
    3. Myślę, że przede wszystkim nie powinniśmy dać się zwariować. Moje życie nie jest zawodowo związane ze sportem, gdzie moja nienaganna sylwetka poniekąd miałaby być również moją wizytówką. W związku z tym nie muszę i nie chcę trzymać restrykcyjnej diety. Owszem, pragnę odżywiać się zdrowo i jeśli sięgam po coś, co zdrowiu ewidentnie nie służy, dokonuję świadomego wyboru. Dlatego jedząc czekoladę czy nutellę wiem, że to bardziej zachcianka mojego umysłu niż ciała, jednak dobrze czasem zaserwować sobie taką odrobinę przyjemności :)
      Cieszę się, że Akademia 3 Składników wciąż zaskakuje i mam nadzieję, że kolejne przepisy również okażą się ciekawe :)

      Usuń
  11. Widziałam już w sieci ten przepis, szkoda, że nutella jest taka niezdrowa :( jeżeli ktoś kiedyś wymyśli zdrową nutellę, to będę robiła takie ciasto chyba codzienie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego, co się orientuję, niektóre blogerki robią zdrowa nutellę bodajże z awokado? ^^ Ja jednak miałam kilka podejść do awokado i jakoś nie potrafię się do niego przekonać, więc tym bardziej też nie wyobrażam sobie smaku zrobionej z niego nutelli ^^

      Usuń
    2. widziłam taką nutellę i nawet próbowałam robić, ale dla mnie ta masa zupełnie nie przypomina w smaku prawdziwej nutelli i tym bardziej nie nadaje się do wypieków (moim skromnym zdaniem :D). Chyba Mada kiedyś robiła nutellę z orzechów, trzeba poszukać przepisu :)

      Usuń
    3. Właśnie widząc tą nutellę z awokado zawsze byłam ciekawa, jak smakuje. No bo z awokado zrobić nutellę? Toż to chyba trzeba być czarodziejem ;)
      O, nutella z orzechów brzmi zdecydowanie lepiej!

      Usuń
  12. wygląda pysznie! Planuje zrobić z gorzką czekoladką :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że z gorzką czekoladą wyjdzie równie smaczne, a na pewno mniej słodkie i mimo wszystko zdrowsze :) Nie ukrywam bowiem, że Nutella nie należy do najzdrowszych produktów, jednak dla tego brownie warto było zgrzeszyć :)

      Usuń
  13. Wygląda naprawdę pysznie! Ja niestety nie spróbuję, bo nutelli jeść nie mogę (alergia), ale może to i lepiej ;P ale wygląda smakowicie i super, że coraz bardziej przekonujesz się do gotowania i pieczenia :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alergia na Nutellę?! A raczej pewnie na któryś z jej składników, może tak często uczulające orzechy? Wielka szkoda, ale w razie czego zawsze możesz pokombinować na własną rękę i zastąpić nutellę czymś innym, a już na pewno zdrowszym :)
      Sama się sobie dziwię, że kuchnia nie jest już dla mnie taka straszna :) Ostatnio nawet zachciało mi się upić na śniadanie placuszki, o co jeszcze jakiś czas temu bym siebie nie podejrzewała ^^

      Usuń
    2. Tak orzechy ;-) jak będę miała wolną chwilę to spróbuję pokombinować :D
      Najważniejszy pierwszy krok, potem jest coraz łatwiej i przyjemniej :D

      Usuń
    3. Chętnie się dowiem, czy to kombinowanie Ci wyszło :)

      Usuń
  14. Mam takie wrażenie, że wszystko jest proste, tylko po pierwsze trzeba to lubić i nabrać w tym wprawę. Gorzej jak się do czegoś podchodzi jak do Wilka (i nie mówię tutaj o autorce przepisu). Wtedy wszystko idzie jak po grudzie!
    Co do samego przepisu to bardzo mi się podoba, że on jest tak mało składnikowy. Wykorzystujesz rzeczy, które normalnie masz w domu. Chociaż ja za Nutellą nie przepadam i musiałabym ją kupić. czasami czytając przepisy można się zdenerwować, bo tyle wymyślnych rzeczy, że już samymi zakupami człowiek się zmęczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla kogoś wprawionego w gotowaniu rzeczywiście może się ono wydawać niczym skomplikowanym. Dla mnie każdy nieco bardziej rozbudowany przepis to małe wyzwanie, nie mówiąc już o pieczeniu, do którego jeszcze długo będę podchodzić ostrożnie. Dlatego tak bardzo polubiłam Akademię 3 Składników :) Dzięki niej niewielkim nakładem mogę wyczarować coś naprawdę pysznego :)

      Usuń
  15. Wygląda smakowicie. :) Oczywiście - nie dajmy się zwariować. A co do pracy inżynierskiej, nie zazdroszczę - też jestem na etapie pisania , tyle że licencjackiej badawczej, przez co czas ograniczony do minimum. Ale coś za coś:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie życzę wytrwałości w pisaniu i mam nadzieję, że szybko dotrzesz do momentu, w którym będziesz mogła powiedzieć, że skończyłaś :) Mieć już gotowa pracę to wspaniałe uczucie!

      Usuń
  16. uwielbiam takie przepisy :D raz dwa i gotowe :) u mnie kroluje ciacho bananowe - piecze sie w prawdzie 25 minut ale jest 4 skladnikowe i tez wymiszac wystarczy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również jestem wielką fanką takich przepisów, należą one do moich ulubionych :) Czteroskładnikowe ciasto bananowe brzmi ciekawie... Znajdę przepis gdzieś na Twoim blogu? :)

      Usuń
  17. warto spróbować, chociaż raz na jakiś czas :) zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń
  18. Wygląda rewelacyjnie i jak jest proste to coś dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też wolę te proste przepisy, gdzie nie ma zbyt wiele do roboty i nie muszę obawiać się, że coś zepsuję ;)

      Usuń
  19. Blog jest piękny, kolorystyka trafia w me gusta! :)
    A co do brownie - wymiękam i liżę ekran. :<

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo, bardzo się cieszę, że szablon się podoba, ponieważ zdecydowanie miałam ochotę na coś nowego :) A co do brownie, polecam kiedyś się skusić i zrobić! Dobrze jest mieć wokół dużo osób do degustacji, ponieważ więcej niż jednego kawałka na raz nie da rady się zjeść, takie jest słodkie ^^

      Usuń
  20. Ależ to musi być niesamowicie smaczne!!

    OdpowiedzUsuń
  21. Takie pyszności i tylko 3 składniki? No way! Koniecznie muszę sprawdzić jak smakuje. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda że to zbyt piękne, by mogło być prawdziwe? A jednak! ^^

      Usuń
  22. Odpowiedzi
    1. Właśnie takie lubię najbardziej :) Przepisy bardziej skomplikowane ewidentnie mnie przerażają ;)

      Usuń
  23. Lubię takie proste ciasta, które zawsze wychodzą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To właściwie moje pierwsze ciasto, które upiekłam i wyszło, więc również zdecydowanie lubię tego typu ciasta ^^

      Usuń
  24. Ciastoooooooo czekoooooladowe :((((( buuuuuuu .....

    OdpowiedzUsuń

Created by Agata for WioskaSzablonów. Technologia blogger.